czwartek, 30 kwietnia 2020

Czekoladki z chałwą.






Na majówkę, mam dla Was pyszne czekoladki. To nic innego, jak przetopiona
czekolada i dowolne dodatki. Potrzebujecie tylko, foremek silikonowych
do czekoladek. Ja mam jedną, dlatego musiałam robić na raty.
Jedne zastygły, wyciągałam i wkładałam następne. Robiłam na 3 tury.
Koniecznie muszę kupić jeszcze 2 foremki, żeby było szybciej i wygodniej.
Zanim jedne czekoladki zastygły, to masa czekoladowa już lekko zgęstniała
i musiałam ponownie, nagrzewać ją nad parą. No nic... nie będę narzekać,
bo smak czekoladek mi to wynagrodził. Jak tylko kupię nowe foremki,
to będę robić inne smaki. Mam już głowę pełną pomysłów :)
Z tej porcji składników, wyszło mi 28 czekoladek.


Składniki:
2 czekolady gorzkie
70 g. chałwy (miałam bakaliową)

Wykonanie:
Czekoladę połamać na kawałki i roztopić w kąpieli wodnej.
Wytłumaczę dla tych, którzy tego jeszcze nie robili. Do garnka wlać trochę wody
i zagotować. Na garnku umieścić metalową miskę z połamaną na kawałki czekoladą,
tak żeby dno miski nie dotykało wody.


Gotować na małym gazie. Co jakiś czas zamieszać, aż czekolada się rozpuści.
Pamiętajcie, że czekoladą powinna się rozpuszczać powoli.
Nie przyspieszajcie, nie zwiększajcie gazu. Acha, jeszcze ważne, żeby miska
w której roztapiacie czekoladę, była sucha. Zwróćcie na to uwagę.
Roztopioną czekoladę odstawić do lekkiego przestudzenia. Co jakiś czas zamieszać.


W czasie, kiedy czekolada stygnie, pokruszyć chałwę. Ja zrobiłam to widelcem.


Do letniej czekolady dodać chałwę i wymieszać.


Tak przygotowaną czekoladę przełożyć do silikonowych foremek na czekoladki.
Ja zrobiłam to łyżeczką.


Następnie wstawić do lodówki na 30-40 minut. Jeśli chcecie, żeby było szybciej,
to w zamrażalniku wystarczy 15 minut :)

Zastygnięte czekoladki wyciągnąć z foremek.











wtorek, 28 kwietnia 2020

Ciasto z jabłkami.




Przepis na to ciasto dostałam od znajomej z grupy kulinarnej. Jest proste i smaczne.
Dzięki temu, że jabłka są ułożone w taki własnie sposób, ciasto ma swój urok.
Jabłka możecie obrać ze skórki, albo zostawić ze skórką, wtedy wygląda ładniej. 
To już, jak wolicie. Ja nie obierałam, ale jeśli macie dzieci, lub starsze osoby w domu,
to lepiej obrać. Mam już w głowie takie ciasto, tylko ze śliwkami. 
Teraz tylko czekam na sezon :) Tak naprawdę, będą tu pasowały wszystkie owoce. 
Dlatego to ciacho, jeszcze nie raz u mnie zagości :)


Składniki:
4 jajka
3/4 szklanki cukru
1 łyżka cukru waniliowego
2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka oleju
3-4 jabłka

Do posypania ciasta:
cukier kryształ
cynamon

Wykonanie:
Jajka ubić z cukrem i cukrem waniliowym.


Dodać obie mąki, proszek do pieczenia i olej. Zmiksować.

Jabłka umyć i pokroić w półplasterki.


Można obrać ze skórki. Ja nie odbierałam.
Ciasto przełożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Na wierzch powciskać plastry jabłek, jedno obok drugiego.



Tak przygotowane ciasto, posypać cukrem i cynamonem.


Wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni i piec 40-45 minut.
Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.






sobota, 25 kwietnia 2020

Cynamonki drożdżowe.





Coś dla wielbicieli cynamonu. Pyszne mięciutkie cynamonki. Syn sobie zażyczył,
bo wcześniej kupował takie w piekarni i tak go teraz chęć naszła.
Wiecie już chyba, że w takich sprawach, to mnie nie trzeba długo prosić.
Tak więc zrobiłam :) Na szczęście powiedział że mamusine są lepsze,
a to już dla mnie, pełnia szczęścia :)
Zapraszam do wypróbowania przepisu. Co do cynamonu, to możecie dodać go więcej,
jeśli lubicie. Będę czekała na Wasze komentarze :)

Składniki:
3/4 szklanki ciepłego mleka
30 g. drożdży
4 łyżki cukru
3 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki oleju
1 jajko
szczypta soli

Dodatkowo:
50 g. roztopionego masła
2 łyżki cukru
2- 3  łyżki cynamonu

Wykonanie:
Ciepłe mleko wlać do miski, dodać cukier i drożdże. Wymieszać.
Wsypać mąkę i sól. Wbić jajko i wlać olej. Wyrobić mikserem z hakami.
Przykryć miskę ściereczką i odstawić do wyrośnięcia, na godzinę.


Kiedy ciasto wyrośnie, roztopić masło.

Wyrośnięte ciasto, przełożyć na stolnicę podsypaną mąką.
Podzielić na dwie części.


Każdą część ciasta, rozwałkować na prostokąt.
Prostokąt posmarować roztopionym i przestudzonym masłem,
posypać cukrem i cynamonem.




Następnie zawinąć w rulon i pokroić w plastry.


Gotowe ślimaczki, układać na blaszce, wyłożonej papierem do pieczenia.


Zostawić na czas nagrzewania piekarnika, do napuszenia.
Piec w temperaturze 180 stopni 25-30 minut, do lekkiego zarumienienia.


Po przestudzeniu posypać cukrem pudrem, lub polukrować.






czwartek, 23 kwietnia 2020

Kotlety mielone ze schabu.





Dziś zapraszam na kotlety. Mielone schabowe, to tak w skrócie.
Schab jest raczej chudym mięsem, więc mielony może być suchy.
Zdarza się, że trafi nam się tłuściejszy kawałek. Wtedy można go zmielić
i zrobić pyszne mielone kotlety. Moja rodzinka bardzo je lubi.
Dlatego, Wam też polecam. Spróbujcie, może Wam posmakują.


Składniki:
800 g. schabu tłuściejszego
1 jajko
1 bułka pszenna
1 ząbek czosnku
przyprawy - sól, pieprz, papryka słodka, papryka ostra, majeranek, czosnek niedźwiedzi

Dodatkowo:
bułka tarta do obtoczenia kotletów
olej do smażenia

Wykonanie:
Bułkę namoczyć w mleku.
Schab zmielić. Do mięsa dodać czosnek przeciśnięty przez praskę, oraz  przyprawy.
Wymieszać. Dodać jajko.
Bułkę odcisnąć z mleka, ale nie do końca. Dodać do mięsa.
Wszystko wymieszać i wyrobić ręką.


Wstawić do lodówki na minimum godzinę. Następnie formować kotlety
i obtaczać w bułce tartej.


Gotowe kotlety smażyć na rozgrzanym oleju, około 20 minut, na niewielkim gazie.
W tym czasie dwa, trzy razy przewracać, żeby równo się usmażyły.



Po usmażeniu odsączyć z tłuszczu na ręczniku papierowym.

Podałam z ziemniakami i surówką z kiszonej kapusty.





wtorek, 21 kwietnia 2020

Chlebki do żurku.





Pierwszy raz, upiekłam chlebki do żurku. Wyszły bardzo fajnie,
dlatego zapisuję przepis. Trochę się bałam, że mi nie wyjdą.
Wprawdzie od kilku lat piekę chleb, ale zawsze w foremkach.
Bałam się, że wyjdą płaskie. Okazało się, że nie potrzebnie. Chlebki wyszły super,
a po wydrążeniu miąższu, powstały całkiem fajne miseczki :)
Z tego przepisu, można zrobić też dwa chlebki tradycyjne.
Będę jeszcze doskonalić przepis, pomieszam mąki, może dodam jakieś ziarna.
W każdym bądź razie, na pewno Was poinformuję i pochwalę się na blogu :)

Składniki:
750 g. mąki pszennej
40 g. drożdży świeżych
450 g. ciepłej wody
2 płaskie łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
4 łyżki oleju

Dodatkowo:
jajko do posmarowania chlebów

Wykonanie:
Do miski wlać wodę, wkruszyć drożdże i dodać cukier. Wymieszać.
Wsypać mąkę, sól i dodać olej. Wyrobić mikserem z hakami.
Miskę z ciastem, nakryć ściereczką i odstawić na godzinę do wyrośnięcia.


Wyrośnięte ciasto, przełożyć na stolnicę podsypaną mąką.
Odgazować i podzielić na 3 części.


Z każdej części, uformować okrągły bochenek.
Chlebki ułożyć na blaszce, wyłożonej papierem do pieczenia.
Wierzch chlebów, posmarować roztrzepanym jajkiem.
Zostawić na blaszce do napuszenia na 30-40 minut.


W międzyczasie nagrzać piekarnik do temperatury 200 stopni.
Chlebki wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 45 minut.


Po wystudzeniu odciąć górę chlebków.
Wydrążyć miąższ ze środka, tak żeby powstała miseczka.



Przed podaniem chlebek podgrzać przez 10-15 minut w piekarniku.
Ja dodatkowo przed podgrzaniem chlebków, posmarowałem ich środek,
roztrzepanym jajkiem, żeby nie przeciekał.