Zostały mi białka po oponkach, zrobiłam kokosanki :) Muszę Wam powiedzieć,
że to najlepsze kokosanki, jakie do tej pory robiłam. Już nie raz piekłam kokosanki
z białek, ale te są o wiele lepsze. Od teraz, będę robić tylko takie.
Zawsze dodawałam do piany z wiórkami, odrobinę mąki.
Tym razem bez mąki, a z masłem. Natknęłam się na ten przepis w internecie,
na jednej z grup kulinarnych.
Jeśli zostaną Wam białka to koniecznie zróbcie, są pyszne.
Składniki:
3 białka
szczypta soli
3/4 szklanki cukru
50 g. masła
200 g. wiórek kokosowych
Wykonanie:
Masło roztopić w rondelku.
Kiedy będzie płynne, dodać wiórki kokosowe i wymieszać. Odstawić do przestudzenia.
Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Stopniowo dodawać cukier, cały czas ubijając,
aż masa będzie gęsta i błyszcząca.
Gotową masę wykładać za pomocą dwóch łyżek na blaszkę wyłożoną papierem
do pieczenia.
Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, 15-20 minut.
Po wyciągnięciu z piekarnika pozostawić ciastka na blaszce do wystudzenia i dopiero
ściągać z blachy. Przechowywać w puszce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz