Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czekoladki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czekoladki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 28 kwietnia 2025

Bajaderki bez alkoholu

 


Bajaderki to wilgotne, czekoladowe ciastka w kształcie kulki zrobione z resztek ciast. Jeśli zostanie Wam ciasto, którego nikt już nie je, wystarczy dołożyć kilka dodatków i zrobić bajaderki :) Muszą to być ciasta suche, bez kremów, galaretki i owoców.
Moje bajaderki zrobiłam bez dodatku alkoholu, ale dobrze jest dodać 1-2 łyżki rumu, lub innego alkoholu.
Z podanych składników zrobiłam 31 bajaderek.


Składniki:
300 g. ciasta (miałam babkę)
85 g. herbatników 
1/2 szklanki mleka
50 g. masła 
2 tabliczki gorzkiej czekolady 
2 łyżki powideł 

Dodatkowo:
3 garście pokruszonych płatków migdałów do obtoczenia 

Wykonanie:
Mleko wlać do rondelka, dodać masło i czekoladę połamaną na małe kawałki. Podgrzewać ciągle mieszając na małym gazie. Kiedy czekolada zacznie się rozpuszczać najlepiej zdjąć z palnika i mieszać, aż składniki się połączą. Jeśli trzeba można jeszcze chwilę podgrzać. Tak przygotowaną masę czekoladową odstawić do przestudzenia. 

Ciasto drobno pokruszyć i rozgnieść w palcach. Herbatniki również drobno pokruszyć. Następnie wymieszać razem w misce. 
Do przestudzonej masy czekoladowej dodać powidła i wymieszać. Następnie masę przełożyć do miski z ciastem i herbatnikami. Wszystko razem wymieszać. 


Z powstałej masy formować kulki wielkości orzecha włoskiego i obtaczać w pokruszonych płatkach migdałowych. Można też użyć pokruszonych orzechów, lub wiórek kokosowych.

Bajaderki przechowywać w lodówce. Najlepiej smakują schłodzone.






czwartek, 30 kwietnia 2020

Czekoladki z chałwą.






Na majówkę, mam dla Was pyszne czekoladki. To nic innego, jak przetopiona
czekolada i dowolne dodatki. Potrzebujecie tylko, foremek silikonowych
do czekoladek. Ja mam jedną, dlatego musiałam robić na raty.
Jedne zastygły, wyciągałam i wkładałam następne. Robiłam na 3 tury.
Koniecznie muszę kupić jeszcze 2 foremki, żeby było szybciej i wygodniej.
Zanim jedne czekoladki zastygły, to masa czekoladowa już lekko zgęstniała
i musiałam ponownie, nagrzewać ją nad parą. No nic... nie będę narzekać,
bo smak czekoladek mi to wynagrodził. Jak tylko kupię nowe foremki,
to będę robić inne smaki. Mam już głowę pełną pomysłów :)
Z tej porcji składników, wyszło mi 28 czekoladek.


Składniki:
2 czekolady gorzkie
70 g. chałwy (miałam bakaliową)

Wykonanie:
Czekoladę połamać na kawałki i roztopić w kąpieli wodnej.
Wytłumaczę dla tych, którzy tego jeszcze nie robili. Do garnka wlać trochę wody
i zagotować. Na garnku umieścić metalową miskę z połamaną na kawałki czekoladą,
tak żeby dno miski nie dotykało wody.


Gotować na małym gazie. Co jakiś czas zamieszać, aż czekolada się rozpuści.
Pamiętajcie, że czekoladą powinna się rozpuszczać powoli.
Nie przyspieszajcie, nie zwiększajcie gazu. Acha, jeszcze ważne, żeby miska
w której roztapiacie czekoladę, była sucha. Zwróćcie na to uwagę.
Roztopioną czekoladę odstawić do lekkiego przestudzenia. Co jakiś czas zamieszać.


W czasie, kiedy czekolada stygnie, pokruszyć chałwę. Ja zrobiłam to widelcem.


Do letniej czekolady dodać chałwę i wymieszać.


Tak przygotowaną czekoladę przełożyć do silikonowych foremek na czekoladki.
Ja zrobiłam to łyżeczką.


Następnie wstawić do lodówki na 30-40 minut. Jeśli chcecie, żeby było szybciej,
to w zamrażalniku wystarczy 15 minut :)

Zastygnięte czekoladki wyciągnąć z foremek.