sobota, 12 października 2019

Pizzerinki na maślance.





Jeśli macie w lodówce maślankę, to możecie ją dodać, do ciasta na pizzerinki.
Tak sobie wymyśliłam i wyszło całkiem nieźle. U nas w domu pizza, czy pizzerinki,
mogłyby być codziennie. Moje chłopaki uwielbiają. Dlatego od czasu do czasu,
robię takie eksperymenty, żeby nie było nudy :)
Na blogu są już pizzerinki, ale takie tradycyjne i myślę, że takie są jednak najlepsze.
Mimo to, zachęcam Was do wypróbowania tych na maślance.
Ciekawa jestem, czy Wam posmakują. Dodatki według uznania. Co kto lubi,
albo co akurat jest w lodówce :) Dajcie znać jak smakowało :)


Składniki:
1/2 szklanki ciepłej wody
25 g. drożdży
1/2 łyżeczki cukru
3 pełne szklanki mąki + mąka do podsypania
1 łyżeczka soli
1 szklanka maślanki
3 łyżki oleju

Sos:
6 łyżeczek keczupu (użyłam swojego z cukinii)
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
sól, pieprz, oregano

Dodatki:
150 g. sera żółtego
2-3 pieczarki
kilka plasterków salami
1/2 cebuli
kawałek czerwonej papryki


Drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie, dodać cukier. Wymieszać i odstawić na 15 minut.
Mąkę wsypać do miski, dodać sól i maślankę. Wlać zaczyn drożdżowy. Wymieszać.
Na koniec dodać olej. Wyrobić mikserem z hakami na gładkie ciasto.
Wierzch posypać mąką. Przykryć ściereczką i odstawić na godzinę do wyrośnięcia.


Przygotować dodatki.
Pieczarki pokroić w plasterki, cebulę w pióra, salami i paprykę pokroić
na mniejsze kawałki. Ser zetrzeć na tarce, o dużych oczkach.

Keczup połączyć z koncentratem, dodać przyprawy i wymieszać.

Kiedy ciasto wyrośnie, przełożyć je na stolnicę podsypaną mąką i rozwałkować.
Żeby było wygodniej, podzieliłam sobie ciasto na dwie części.
Następnie, ciasto rozwałkować na placek.
Wykrawać krążki miseczką, lub czym Wam pasuje.
Każdy krążek, dodatkowo można rozciągnąć dłońmi.


Tak przygotowane placki, układać na blaszce, wyłożonej papierem do pieczenia.


Posmarować delikatnie sosem, posypać serem i wyłożyć pokrojone dodatki.


Piec w temperaturze 230 stopni, 15-20 minut.
















2 komentarze: