Kurczak na piwie.

Co powiecie na takiego przystojniaka?
Chrupiąca skórka i mięciutkie soczyste mięsko. Mówię Wam pycha :)
W butelce było piwo, w trakcie pieczenia dodatkowo polewałam kurczaka piwem,
ale podczas jedzenia w ogóle nie jest ono wyczuwalne.
Myślę,że nie przesadzę jeśli powiem, że jest to najlepszy kurczak jakiego jadłam.


Składniki:
Kurczak 1,5-1,7 kg (ja miałam niecałe 1,7 kg)
1 piwo w butelce 500 ml.
2 ząbki czosnku, sól, pieprz, papryka słodka i ostra, tymianek, czosnek granulowany
trochę oleju


Wykonanie:
Kurczaka umyć i wyczyścić dobrze środek. Czosnek przecisnąć przez praskę,
wymieszać z solą i pieprzem. Taką mieszanką natrzeć kurczaka w środku.
Następnie zrobić mieszankę z pieprzu, soli, papryki, tymianku i czosnku granulowanego.
Natrzeć kurczaka na zewnątrz. Włożyć do lodówki i zostawić na noc.

Butelkę z piwem wyparzyć, usunąć etykiety.
Odlać 1/2 piwa do szklanki, będziemy polewać kurczaka w trakcie pieczenia.
Kurczaka nałożyć na butelkę, tak żeby szyjka butelki wystawała.

Ułożyłam kurczaka dodatkowo w naczyniu żaroodpornym, żeby uchronić
blaszkę z piekarnika przed spływającym tłuszczem i piwem. Bardzo ciężko
ją potem domyć.

Tak przygotowanego kurczaka polać delikatnie olejem i wstawić do piekarnika
nagrzanego do 190 stopni na 1 godzin 40 minut.
Jeśli kurczak będzie mniejszy to musicie skrócić czas pieczenia.
Przyjęte jest, że 1 kg mięsa 1 godzina pieczenia.

W trakcie pieczenia co jakiś czas oblewałam kurczaka piwem ze szklanki.
Robiłam to łyżką.
Piwo w butelce będzie parować nie będzie wypływać z butelki.
Dlatego 2 razy w trakcie pieczenia dosypałam do butelki trochę soli.
Piwo wtedy się pieni i oblewa kurczaka.