Ostatni hit internetu, buła drożdżowa Ani Sapieżyńskiej z Jaśminowej Kuchni. Wszyscy pieką i zachwalają, więc i ja musiałam spróbować. Znam Anię i wiem, że ona bubla nie puści w świat, dlatego miałam pewność, że to będzie coś fajnego, ale nie spodziewałam się, że to będzie genialne :)
Wilgotne, mięciutkie ciasto drożdżowe, pycha, pycha, pycha...
Taką drożdżówkę można jeść bez niczego samodzielnie, albo posmarować masłem i dżemem tak jak chałkę.
Piekłam w keksówce 31x11, ale wydaje mi się, że lepiej rozłożyć ciasto na 2 mniejsze keksówki po 20 cm., bo trochę mi przerosło. Super byłoby też z kruszonką. Następnym razem tak zrobię.
Składniki:
500 g. mąki pszennej (użyłam typ 550)
250 g. twarogu
7 łyżek cukru
1 łyżka cukru waniliowego (miałam swojski)
2 jajka
1/2 szklanki oleju
3/4 szklanki mleka
20 g. drożdży
250 g. twarogu
7 łyżek cukru
1 łyżka cukru waniliowego (miałam swojski)
2 jajka
1/2 szklanki oleju
3/4 szklanki mleka
20 g. drożdży
Wykonanie:
Drożdże rozpuścić w ciepłym mleku.
Twaróg przełożyć do miski, lekko rozgnieść widelcem. Wsypać mąkę i wymieszać. Dodać cukier, jajka, olej i drożdże z mlekiem. Wyrobić mikserem z hakami na gładkie ciasto.
Następnie przełożyć ciasto do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
Nakryć ściereczką, lub folią i zostawić na około godzinę żeby podrosło.
Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni, 40-45 minut.
No no no, rozpieszczasz tych swoich chłopaków ;-) Pięknie wyszła i jeszcze malowniczo pękła, fajnie, tak domowo! Mistrzynią wypieków drożdżowych z dodatkiem sera jest Helenka z "Mojego walijskiego pichcenia" i od niej słyszałam, że takie ciasta są miękutkie i długo świeże. Więc już wiem, co będzie nie długo u nas pieczone, ku radości Dziadzia i Matyldzi. Pa!
OdpowiedzUsuńTo prawda, wilgotne i mięciutkie, po prostu palce lizać :) Właśnie zjadłam kawałek z dżemem :)
UsuńBrawo Agunia piękne ciasto
OdpowiedzUsuńAguś, coś pysznego :)
UsuńUwielbiamy drożdżówki! To najczęściej pieczone u nas ciasto:)
OdpowiedzUsuńZ twarogiem wmieszanym w ciasto drożdżowe jeszcze nie próbowałam a zapowiada się pyszotnie, co można zobaczyć na Twoich fotkach i przeczytać w opisie. Mam wszystko, będzie buła :)
Jak wyrośnie za blaszkę, to się mąż ucieszy:)
Pozdrawiam Cieplutko:)