Pasty do pieczywa to świetny wynalazek. Można dowolnie komponować składniki
i nie ma nudy. Najbardziej lubię pasty jajeczne, ale twarogowe też chętnie zjem.
Pomysł na tę pastę mam od koleżanki z grupy kulinarnej. Z tym, że jej wersja
była z tuńczykiem. Robiłam już kilka razy, dlatego tym razem, wymieniłam
tuńczyka na makrelę.
Tak między nami, to zawsze wydawało mi się, że połączenie twarogu i ryby,
to jakiś koszmar. Dawno temu, dostałam taką pastę w szpitalu i od tamtej pory
się zraziłam. Była niejadalna.
Pasta zrobiona samodzielnie w domu, to zupełnie co innego.
Kiedy zrobiłam ją po raz pierwszy, byłam bardzo mile zaskoczona, że to może
tak dobrze smakować. Polecam :)
Składniki:
200 g. twarogu
1 puszka makreli w oleju (170 g.)
1/2 czerwonej cebuli
3 łyżki pokrojonego szczypiorku
1 ogórek kiszony
1 łyżka majonezu
sól, pieprz
Wykonanie:
Makrelę odsączyć z oleju. Przełożyć do miski i rozgnieść widelcem.
Dodać twaróg i ponownie rozgnieść widelcem.
Wrzucić szczypiorek.
Ogórka zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, cebulę pokroić w drobną kostkę.
Wszystko razem wymieszać. Dodać majonez i przyprawić solą i pieprzem.
Ponownie wymieszać i rozgnieść.