Chałka.

 

Od jakiegoś czasu chodziła za mną chałka. Nie było wyjścia, musiałam zrobić. 

Przy okazji zrobiłam zdjęcia żeby i Was zachęcić do upieczenia swojskiej chałki. 

Taka chałka z kruszonką, to coś pysznego. Do tego tylko masło i swojski dżem, 

lub miód. Nic więcej nie trzeba. Będziecie w raju :) Na blogu jest już przepis na chałkę, 

ale taką bez mleka i jajek. Zajrzyjcie tu. Tamta chałka jest też inaczej pleciona. 

Zaplatałam ją z pięciu części. Ta z kolei, jest zapleciona jak zwykły warkocz,  

więc każdy sobie z tym poradzi. To co, kto robi? Mam nadzieję, że będą chętni :) 

Jest pyszna. 

Składniki:

300 g. mąki pszennej tortowej

szczypta soli

150 ml. mleka

15 g. drożdży

1,5 łyżki cukru (30 g )

1 jajko

30 g. masła

Kruszonka:

20 g.masła

1 łyżka cukru

2 łyżki mąki

Wykonanie:

Masło roztopić i odstawić żeby przestygło.

Ciepłe mleko wlać do miski. Dodać cukier i wkruszyć drożdże. 

Wymieszać i odstawić na 15 minut, żeby drożdże zaczęły pracować. 

Po tym czasie wsypać mąkę i sól. Dodać jajko i wlać roztopione masło. 

Wyrobić na gładkie ciasto. Ja zrobiłam to robotem. 

Miskę z ciastem nakryć ściereczką i odstawić na około godzinę do wyrośnięcia. 

Kiedy ciasto podrośnie, wyłożyć je na stolnicę podsypaną mąką 

i podzielić na trzy części. Z każdej części uformować wałek. 

Moje wałki miały 30 cm. długości. Zlepić końce wałków z jednej strony 

i zapleść warkocz. Ponownie zlepić końce. Obydwa końce włożyć pod spód chałki. 

Tak przygotowaną chałkę przełożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.

 

Z masła mąki i cukru zagnieść kruszonkę. 

Wierzch chałki posmarować mlekiem i posypać obficie kruszonką.

Gotową chałkę zostawić na około 20 minut do napuszenia. 

Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 stopni, przez 10 minut. 

Następnie zmniejszyć temperaturę do 180 stopni i piec jeszcze około 25 minut.