Ostatnio robię go regularnie, bo moje.... dwudziestoletnie dziecko, bardzo lubi :)
No cóż.... bardzo się cieszę, że mu smakuje, a biorąc pod uwagę, moje uzależnienie
od pieczenia, to dla mnie przyjemność :) I tak oto, wszyscy są zadowoleni :)
Chleb jest prosty w wykonaniu, dlatego zachęcam Was do wypróbowania.
Myślę, że dzieci będą zadowolone, i te młodsze, i te starsze :)
Składniki:
500 g. mąki pszennej (użyłam mąki uniwersalnej typ 480, Polskie Młyny)
300 g. ciepłej wody
20 g. drożdży
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka soli
6 łyżek oleju
Wykonanie:
Wodę wlać do miski, dodać miód i drożdże. Wymieszać i odstawić na 15 minut.
Wsypać mąkę i sól. Wymieszać. Na koniec wlać olej.
Wyrobić mikserem z hakami. Wierzch ciasta, posypać delikatnie mąką.
Miskę z ciastem, nakryć ściereczką i odstawić na godzinę do wyrośnięcia.
Kiedy ciasto wyrośnie, przełożyć je na stolnicę, podsypaną mąką i odgazować.
Przełożyć do keksówki, wysmarowanej margaryną i posypanej bułką tartą.
Zostawić na około pół godziny, do wyrośnięcia.
Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, 50 minut.