Dziś nic specjalnego. Zwykły biszkopt z truskawkami i galaretką. Niby nic, a jednak :)
Ja bardzo lubię takie ciasta. Szczególnie wtedy, gdy upały dają się we znaki, takie
orzeźwiające ciasto z zimną galaretką i owocami jest nie zastąpione.
Piekłam w tortownicy 25 cm.
Składniki:
3 jajka
3 łyżki cukru
1 łyżka cukru waniliowego ( miałam domowy)
3 łyżki maki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
na czubku łyżki proszku do pieczenia
Dodatkowo:
2 galaretki truskawkowe
truskawki
Wykonanie:
Białka ubić, dodając cukier i cukier waniliowy. Dodać żółtka, ubijać
jeszcze przez chwilę. Następnie wsypać obie mąki i proszek do pieczenia.
Zmiksować na najniższych obrotach miksera, tylko chwilkę, żeby składniki
się połączyły. Dodatkowo przemieszać łyżką.
Gotowe ciasto wylać na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Piec w temperaturze 170 stopni, 20 minut.
Galaretki rozpuścić w trochę mniejszej ilości wody niż podana na opakowaniu.
Truskawki umyć i obrać z szypułek.
Na wystudzonym biszkopcie poukładać truskawki.
Tak przygotowane ciasto zalać tężejącą galaretką i wstawić na kilka godzin do lodówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz