W końcu się zabrałam za pieczenie pierniczków. Korzystam z tego
przepisu od kilku lat. Pierniczki są kruche i dobrze smakują już pierwszego dnia.
Można je upiec nawet kilka dni przed świętami.
Jeśli będziecie chcieli skorzystać z przepisu, to jeszcze spokojnie zdążycie.
Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam piec pierniczki, a jeszcze bardziej
lubię je lukrować :) Cieszę się przy tym jak dziecko, nawet mój mąż
przy lukrowaniu odnajduje w sobie artystę:)
W części pierniczków zrobiłam dziurki, bo obowiązkowo muszą wisieć na choince.
Tak naprawdę to nie wyobrażam sobie już bez nich świąt.
Składniki:
200 g. masła
340 g. miodu
3/4 szklanki cukru
2 jajka
2 żółtka
750 g. mąki tortowej + trochę mąki do podsypywania ciasta
2 łyżeczki sody
2 łyżki przyprawy do piernika
1 lub 2 łyżki kakao (zależy czy lubicie mniej czy bardziej ciemne pierniczki)
Składniki na lukier:
1 białko
8 pełnych łyżek cukru pudru
kilka kropel soku z cytryny
Do białka dodawać po łyżce cukru i sok z cytryny.
Mieszać, aż masa będzie gładka i lśniąca.
Wykonanie:
Masło z miodem i cukrem podgrzać w rondelku, tak żeby składniki się rozpuściły.
Zostawić do przestudzenia.
Jajka i żółtka zmiksować dodać mąkę, sodę, przyprawę do piernika i kakao.
Następnie dodać lekko ciepłe masło z miodem i cukrem.
Chwilę zmiksować mikserem z hakami.
Przełożyć na stolnicę posypaną mąką i zagnieść gładkie ciasto, podsypując mąka
tak żeby dało się zagnieść.( Nie podsypujcie za dużo żeby ciasto nie było za twarde).
Gotowe ciasto podzielić na 3 lub 4 części, (mniejsze części ciasta wygodniej wałkować),
zawinąć w folię aluminiową i wstawić na około 2 godziny do lodówki.
Po wyjęciu z lodówki ciasto rozwałkować i wykrawać pierniczki.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni 10 minut.
Uważajcie żeby za bardzo nie przedłużyć czasu pieczenia bo pierniczki będą
twarde i gorzkie.
Dziurki w pierniczkach zrobiłam rurką do napojów.
Najlepiej zrobić to, kiedy pierniki są surowe już na blaszce, albo kiedy są
jeszcze ciepłe po wyciągnięciu z piekarnika.
Ja tym razem zrobiłam na ciepłych piernikach.
Wystudzone pierniki zamknąć w szczelnych puszkach.
Polukrować można już na drugi dzień, ale można też przed samymi świętami.
Wyżej podałam przepis na lukier, ale ilość cukru może być większa lub mniejsza,
w zależności od tego ile "wypije" białko.